Wiosna coraz bliżej, a budowa?
Zima powoli zbliża się do końca (kurcze jaka zima, śnieg to widziałem w sumie kilka dni :/), więc coraz bardziej wszystko nabiera tempa. Trochę mnie podłamuje ilość rzeczy o których trzeba pamiętać/załatwić/dopilnować....
Po pierwsze projekt został skończony. W weekend był gotowy a wczoraj złożyłem wniosek o pozwolenie na budowę. Mam nadzieję ze wyrobią się szybciej niż te 2 miesiące...
Po drugie po całej serii wysyłania i odbierania dokumentów, ruszyła sie sprawa łącza elektrycznego. Szacunkowo wyniesie mnie to około 800 zł i w zasadzie nic więcej mnie nie obchodzi , wszystko robi dostawca.
Gorzej jeśli chodzi o wodę i kanalizację. Tutaj trzeba wszystko zrobić samemu. Zleciłem i odebrałem projekt przyłącza (lekko ponad 4 stówy), teraz czekam na papierek z gminy że można robić.... Wykonawcę na to już mam wiec chyba nie będzie źle.
Mam też co nawet ważniejsze, zamówiona ekipę murarzy. Wziąłem tych polecanych przez okolicznych mieszkańców, zbudowali sporo domów w okolicy, wiec jest szansa że i mój zbudują jak trzeba :)
W tym tygodniu znalazłem też odpowiednią hurtownie materiałów gdzie będę się zaopatrywał podczas całej budowy (warto w jednym miejscu bo zawsze wyjdzie trochę taniej). Hurtownia dość blisko wiec wszelki dowóz gratis.
Na dobry początek zamówiłem i dziś mi przywieziono zbrojenie na fundamenty. Było tego jakoś 30 prętów 12 i odpowiednia ilość 6 do strzemion (chyba się tak to nazywa). Łącznie wyniosło mnie to trochę ponad 800 zł. Całość złożona w garażu na przeciwko budowy (całość dogląda babcia więc nie ma problemu z zabezpieczeniem ;)). W przyszłym miesiącu trzeba będzie porobić belki z tego wiązania pod fundamenty. Mam wiedzę teoretyczną ale bez praktyki sam nie dam rady wiec znajdę kogoś kto radę da ;)
Tak wiec coś się ruszyło ale przeraza mnie to co jeszcze mnie czeka. Muszę wyliczyć ile i jakiego materiału będę potrzebował i przesłać do hurtowni żeby mi zrobili wycenę. Niby proste bo projekt już mam, ale trochę szukania i główkowania mnie czeka, a i tak pewnie o czymś zapomnę albo nie be de wiedział. Dobrze ze dowózka materiału nie będzie kosztować.
Nie wiem jeszcze gdzie przechowywać narzędzia itp. w czasie budowy.... Widziałem opcję z blaszakiem (garażem) ale trochę to brzydkie i po budowie nie bardzo to widzę na działce. Do babci , bez sensu przez ulicę nosić wiec coś jednak by się przydało... Szukam na necie jakiś domków narzędziowych ale ceny są lekko .... duże :) Czas goni a tu takie coś... Co Wy używaliście ? Co się sprawdziło a co odradzacie?
Muszę znaleźć jakiegoś dostawcę piasku. No i wykombinować gdzie i jak to wszystko trzymać żeby nie zrobić z działki poligonu. A czas ucieka bo teoretycznie w kwietniu chciałbym ruszyć. Im bliżej to wszystko tym bardziej boli głowa... A i tak pewnie o czymś się zapomni. Oby to już minęło :)