Strop i schody zalane
Nadszedł wreszcie moment robienia stropu :) Całość odbywała się na początku lipca, ekipa szybko się uwinęła i 7 lipca, po 4 dniach od rozpoczęcia, strop był zalany.
Na początek trzeba było zebrać materiał - zbrojenie oraz deski i stemple na szalunki :
A tu już podstemplowany salon:
Przy okazji stropu, zalewane też były schody. Na początek szalunek:
Potem, przyszedł czas na zbrojenie:
Zbrojenie stropu w trakcie:
I zaczynamy zalewać. Ostatecznie weszło mi tu 13m3 betonu B20:
I tuż po zalaniu:
Schody juz schną:
I potem przez tydzień, podlewanie co 3 godziny. Całkiem przyjemna robota, szczególnie jak było gorąco :)
Dziś minęło właśnie 21 dni od zalania, więc za tydzień będę ściągał szalunki. W przyszłym tygodniu zjawi się też ekipa murarzy, żeby wymurować ściany kolankowe. Zaraz potem będzie wchodził cieśla z dachem (dzwonił już że tartak skończył przygotowywać drewno).
Plan jest taki że po skończeniu więźby, wrócą murarze aby wymurować kominy i ściany działowe na poddaszu. Chcę to zrobić jak już będzie konstrukcja dachu, bo nadal mamy wątpliwości jak rozplanować pomieszczenia na poddaszu.
Przez ten czas mam nadzieję, że uda mi się wysuszyć i zaimpregnować deski na deskowanie, które zostaną z szalunków. Postanowiłem , że szalunki zdejmę sam (z pomocą rodziny), chociaż póki co nie wiem jak się za to zabrać... Czy jak odstawie stemple to deski będą jeszcze przyklejone do betonu i trzeba je odrywać czy zazwyczaj odpadają same? Chcę to zrobić w dobrej kolejności żeby nie zawaliło się wszystko naraz :)
A potem już tylko deskowanie, papa i ruszamy z dachówką :)