Izolacja i zasypywanie fundamentów
Dawno nie pisałem, co nie znaczy , ze budowa stoi w miejscu. Cały czas idziemy do przodu i całkiem sprawnie to idzie. W najbliższych postach postaram się dodać postępy jakie się ostatnio dokonały.
Na początek, ściany fundamentowe które są skończone :)
Nareszcie dokładnie widać co gdzie będzie :)
Trochę źle obliczyłem potrzebną ilość bloczków, ale bez problemu można oddać przy kolejnej dostawie.
Fundamenty skończone , więc można zabezpieczać przeciw wilgoci. Spoiny były dość ładne, mur prosty wiec malowałem bezpośrednio na podłoże. Ostatecznie poszły dwie warstwy, a gdzieniegdzie nawet 3 dysperbitu. Fajnie się tym maluje, ale trzeba jak trochę wyschnie sprawdzać to co się pomalowało, bo czasem wychodzą pop chwili dopiero miejsca niedomalowane.
Pierwszą warstwę położyłem, a popołudniu przeszła nawałnica.... Zalało mi te fundamenty masakrycznie. Woda zeszła po 2 dniach, i tu widać dokąd sięgała (3 bloczki były pod wodą). Niestety na działce mam spadek, a póki co fundamenty to dziura na tym spadku gdzie woda spłynęła i zrobiła mi basen...
Po drugiej warstwie przyszedł czas na ocieplenie. Daje 10 cm styropianu do fundamentów, klejone na piankę. Tu już przydała się pomoc drugiej osoby, jeden przycinał a drugi szedł za nim i kleił. Ale spokojnie to też można zrobić samemu (nie ma tam większej filozofii.
Zanim się zasypię to takie podpory dają radę.
Na wszystko dałem folię kubełkową i zasypałem chociaż trochę żeby docisnęło. Resztę zrobi koparka.
C.D.N.