Taras nad pomieszczeniem - izolacja i ocieplenie
Generalnie w domu mamy tylko jeden niewielki balkonik, a raczej taras. Mały ale problematyczny bo znajduje się nad pomieszczeniem (salonem). Widok z niego piękny :)
Niestety bardzo ciężko jest takie coś dobrze zaizolować i zrobić tak aby nie było z tym problemów. Dlatego od początku chciałem to zrobić jak należy.
Zadania podjął się mój znajomy, który zajmuje się wykończeniówką. Był na kilku szkoleniach w tym temacie, wiec wiedział też jak sie do tego zabrać. Na początku spytał jak chcę to zrobić (jak dużo kasy chcę na to rpzeznaczyć). Czy chcę mieć malucha czy mercedesa ?
Bez wachania chciałem mercedesa, bo wiem z opini wielu ludzi , że to jest bardzo ciężko zrobić dobrze i nie ma co oszczędzać.
Jak to było robione pokolei:
1. Warstwa pierwsza to była niewielkiej grubości wylewka która miała za zadanie zrobić odpowiedni spadek (niestety strop był bez spadku).
2. To następnie było pomalowane warstwą Dysterbitu (ale nie nadaje sie tutaj ten na bazie wody). O ile odkąd zrobiłem dach, po deszczu w salonie miałem ciągle kałuże i strop non stop przeciekał, o tyle po tym etapie już było widać różnicę - sufit w salonie był suchutki.
3. Kolejna warstwa to membrana izolacyjna. To jest najdroższa część bo ta membrana kosztuje sporo. Ale jest lepsza od papy i elastyczna, więc łatwiej ją wywinąć na ściany. U mnie membrana kosztowała coś koło 500 zł za rolkę 15 m (Ceresit, bodajze BT 21). Wygląda to tak:
3. Kolejna warstwa to ocieplenie - 10 cm styroduru o dobrych parametrach.
4. I znowu warstwa z membrany. Ta warstwa wywijana jest również na ściany i do nich przyklejana.
5. na to wszystko idzie wylewka.
Efekt końcowy póki co:
To jeszcze nie koniec bo na etapie ocieplania ścian pójdą tam jeszcze specjalne rynienki ( ponoć dwie, jedna na wodę, druga na ewentualne skropliny na pierwszej membranie, została ona wywinięta póki co tak że wystaje 15 cm poza taras.). Na to pójdą potem jeszcze płytki na specjalnej zaprawie i będzie :)
Ważna uwaga na potem to uważać przy mocowaniu balustrady,. Sa do tego specjalne kotwy uszczelniajace, zwykłe to proszenie się o kłopoty (w końcu dziurawimy powłokę która ma dziur nie mieć).
Całość kosztowała mnie 2000 zł (materiał plus robocizna). Tarasik ma niecałe 4 m2. Miejmy nadzieję ze bedzie sie dobrze spisywał :)
Na koniec jeszcze rzut oka na okolice którą można podziwiać z tarasu - właśnie dzięki takim widokom cieszę się ze buduję na wsi :)
A tu jeszcze po tym jak zakwitł rzepak: