Wjazd i równanie działki - grudzień 2017
Po elewacji na budowie nastał spokój. Ogrzewania brak, wiec wszystkie prace wstrzymane i czekamy...
Miedzy czasie pojawił się temat terenu wokół domu. Pełno chwastów i kilka kup ziemi. Nastał wiec czas wyrównania terenu.
Z panem od równiarki umawialiśmy się 3 razy. Za każdym razem nie przyjeżdżał :/ Za czwartym razem przyjechał na godzinkę i niestety nie zdążył zrobić wszystkiego. Jakoś teren wyrównał, ale kilka górek do rozprowadzenia zostało, a tam znowu dolinki.... No ale znów nie miał czasu :/ Tak to jest jak się chce po znajomości...
Na szczęście kuzyn z koparką czas już miał i przyjechał by zrobić nam wjazd. Generalnie wjazd od drogi docelowo jest w innym miejscu niż wjazd w czasie budowy. Kilka metrów ale jednak. Od drogi idzie w stronę domu i przed nim skręca delikatnie w prawo by dalej iść wzdłuż domu i utworzyć niewielką zatoczkę za domem gdzie mam wejście do kotłowni a w przyszłości stanie garaż. Łącznie lekko ponad 35 metrów długości i jakieś 4-5 szerokości w zależności od miejsca.
Po wykorytowaniu wjazdu, trzeba go było wysypać piaskiem. I znowu wykopaliśmy go z działki bo mam piaskiem pod ziemią całe złoża. No ale dziura znowu została która trzeba będzie zasypać :)
Piasek został wysypany na całym wyko-rytowanym wjeździe.
Wjazd jak widać będzie niedaleko drzewa, z prawej strony działki.
Na koniec pożyczyłem równiarkę od kuzyna i całość wyrównałem.
Chodzić się da, ale wjechać się nie wjedzie bo nie ma jeszcze przejścia przez rów do drogi. Czekamy na tłuczeń i wtedy już będzie można jeździć. :)